wtorek, 21 listopada 2017

Marzenie o Tobie


Pragnienie

Chcesz wiedzieć czego dziś pragnę? . .,
- pragnę byś wziął mnie w ramiona, 
  bym poczuła ciepło Twego ciała,
  mogła odurzyć się Twoim zapachem,
-  zatopić rękę w Twoich włosach, 
- oddać się całkowicie chwili.. 
Chcesz wiedzieć czego dziś pragnę? . . 
- poddać się rytmowi złączonych ciał 
  i przepływającej energii miłości,
  tak by każdy dotyk i każde poruszenie 
 sprawiało odczucie siły namiętności 
 i rozkoszy.. aż do spełnienia...
Czy już wiesz czego dziś pragnę ?..,

© Savin


Foto- net

środa, 9 sierpnia 2017

Bo serce dla jednej.....

Oczy mokre wciąż od łez 
i serce tak zbolałe...
Czy warto było kochać cię ?,
bo wciąż ci było mało.
Nie wystarczała miłość ma
pragnąłeś innych także,
i wciąż szukałeś błądząc tak
swe serce przepełniałeś.
Aż w końcu pogubiłeś się,
wpadając w sieć miłości
i utraciłeś własnie mnie,
czy łza w Twym oku gości ?

Dusza smutna, cicho łka
i serce tak zbolałe... 
w życiu mój miły tak już jest
dla wielu,serce jest za małe !


© Savin



Chciałabym...




Chciałabym byś otulił mnie swoim ramieniem 
i wyszeptał jak bardzo mnie kochasz. 
- byś dał mi tą pewność, 
że wypełniam całe Twoje serce.
Chciałabym dać Ci całą siebie i mój czas, 
który  wplótł by się razem ze mną w Twoje życie,
ale czy Twoje serce jest mną wypełnione ?...
-  daleko jesteś ode mnie,
- to nie ja sprawiam Ci radość 
- i nie o mnie Twoje myśli. 
 Błądzisz gdzieś daleko szukając szczęścia,
a tym czasem pozwalasz aby to, które jest blisko umykało.
Kiedy mówię kochaj albo zapomnij...
- Ty nic nie mówisz
- Ty milczysz tak,
- jakbyś wolał zapomnieć...
Chciałabym byś otulił mnie swoim ramieniem 
i wyszeptał moja najmilsza.
- byś dał mi tą pewność,
że jestem ta jedyna.
Chciałabym by nikt poza mną dla Ciebie nie istniał,
ale czy Twoje serce jest tylko dla mnie?...
Chciałabym...

© Savin



sobota, 8 lipca 2017

Zagubiona....

Zagubiona... 
- pośród życia mego niepowodzeń,
zniewolona... 
- poprzez smutek mój i łzy,
pragnę wyrwać, wyrwać się, 
uwolnić z tego jarzma
- z życia trosk przygniatających mnie.

Zagubiona...
- pośród pragnień niespełnionych,
zniewolona...
- poprzez marzeń niespełnienie,
pragnę wyrwać,wyrwać się, 
uwolnić z tego jarzma
-z tej nostalgii która owładnęła mnie .

Zagubiona...
pośród myśli mych o szczęściu,
zniewolona...
poprzez morze różnych tęsknot, 
pragnę wyrwać,wyrwać się, 
uwolnić z tego jarzma
- zejść z tej drogi,która pogubiła mnie.

© Savin




sobota, 1 lipca 2017

O Miłości !...


O potężna Pani, która władasz mocą nieposkromioną
O Miłości !..,cóżeś  mi uczyniła ?...,
obudziłaś mnie z uśpionych otchłani,
pokąsałaś delikatnie i poszeptałaś czule,
otuliłaś namiętnością, wzbudziłaś nadzieję,
dałaś przez chwilę poznać smak szczęścia
a teraz chcesz odejść ?...,
O Miłości !..,cóżeś  mi uczyniła ?...,
otworzyłam się przed tobą,
zawierzyłam, poddałam się tobie cała,
a teraz, teraz serce tak bardzo boli,
dusza łka widząc jak oddalasz się ode mnie,
O potężna Pani, obejmij mnie zbawienną mocą swoją
i nie odchodź proszę, zostań...
O Miłości !..,


© Savin


Foto: net Anna Razumovskaya

środa, 21 czerwca 2017

Sen

Zatopiona w myślach o tobie,
owładnięta miłości tęsknotą 
zapadam w sen...,w którym tulisz mnie czule.
Zapadając się coraz bardziej,
czuję niemal twój dotyk...,
słyszę twe  aksamitne słowa
wypowiadane z miłością.
Czuła pieszczota otula  mnie, 
a moje całe ciało powoli zatapia się
w erotycznym morzu...,
Ten cudowny sen w końcu unosi mnie 
pośród gwiazd...,gdzie dotykam naszego nieba.
- tam gdzie jestem twoja...


© Savin

Foto : net

niedziela, 18 czerwca 2017

Spełnione marzenie

Spacerując ciepłym rankiem po parku, usłyszałam cichy głos.
Był to głos miły,spokojny,ciepły, 
jak promyczek słońca,który wołał mnie po imieniu.
Któż to taki pomyślałam ?....
Nikogo nie widziałam, troszeczkę się bałam,
a głos był coraz bardziej słyszalny i wprost namacalny.
Odwróciłam się i oczom nie wierząc, zobaczyłam dziwną postać.
Postać ta stała w poświacie, biło od niej ciepło 
i anielskie niebieskie światło.
Zatrwożyłam się bardzo.
Któż Ty zapytałam ?...
Postać cichym, ale melodyjnym głosem powiedziała -
czyż byś nie wiedziała kim jestem ?...
Nie, odpowiedziałam.
I w tej chwili postać, zaczęła przybierać różne formy.
Kojarzyłam je ze szczęściem, nadzieją, miłością, spełnieniem.
Wtedy zrozumiałam - to było moje MARZENIE.
Postać uśmiechnęła się do mnie i najpiękniejszym głosem świata powiedziała :
JESTEM TWOJE, SPEŁNIONE !
W jednej chwili wiedziałam już wszystko, a postać rozpłynęła się,
pozostawiając odczucie i świadomość, 
że to, o czym najbardziej  marzyłam,
SPEŁNIŁO SIĘ I JEST WE MNIE !

                                                                               © Savin







poniedziałek, 12 czerwca 2017

Czy to jeszcze możliwe ?...

Tak się bowiem w życiu zdarzyło, 
że uczucie skończyło się cierpieniem,
które trudno było zapomnieć.
Obiecałam  wtedy sobie,
że na zawsze zostanę sama... 
Nigdy więcej cierpienia,przykrości,
tęsknoty za  radością i idyllą.
Bardzo długo budowałam 
pustą przestrzeń wokół serca,
by nic takiego nigdy 
więcej się nie przytrafiło.
Minął czas,wiele się wydarzyło
A dziś ...
Nie wiem zupełnie jak to się stało, 
że zapragnęłam znów z Tobą być,
Zupełnie nie wiem czemu  
i co tak bardzo na nowo
przyciągnęło mnie do Ciebie...
Co z cierpieniem i z przestrzenią,
- z tą pustą w okół serca,
co z obietnicą,aby zostać samą ?...
Dużo myślałam i przeżywałam 
to wszystko na nowo.
Pomimo przykrych i złych chwil,
były także te dobre 
i właśnie ich mi szkoda
- pięknych chwil i  przeżytych lat.
I znowu ...
Pragnę być przy Tobie blisko
zobaczyć uśmiech na Twojej twarzy.
Na nowo marzę o Twoim dotyku,
o Twoich ciepłych dłoniach.
Marzę i pragnę mimo,
iż nie wiem, 
czy to jeszcze jest możliwe... 

© Savin




                              


                                    

Piękny początek dnia

Budzi się nowy dzień, 
a ja w blasku wschodzącego słońca,
spacerując nad wodą, 
wpatruję się w czar budzącego się dnia.
Wschodzące słońce, 
pomaleńku rozświetla świat, 
ukazując jego piękno.
Ptaki zaczynają swój poranny świergot,  
radując się i  oznajmiając  świt.
Idąc brzegiem wody, 
wciąż podziwiam promienie słońca ,
wyglądające jakby kąpały się 
i na przemian przeglądały,
w lśniącym lustrze wody.
Idę dalej, teraz słońce zagląda 
w kropelki rosy, te z kolei,tworzą kryształki  
i ozdabiają trawy i polne kwiaty....
Poranny wietrzyk lekko zgina gałęzie drzew, 
które oddają pokłon, 
dziękując za nowy dzień.
Niebo w  coraz  większym błękicie 
i tylko białe obłoczki, 
przepływają jeden po drugim, 
zasłaniając od czasu do czasu, 
promienie słońca.
A ono grzeje coraz bardziej 
i otula mnie swoim ciepłem,
olśniewa swoim blaskiem, 
wlewając radość.....
Idąc tak z radością i uśmiechem, 
podziwiam piękny początek nowego dnia....

© Savin


Przebudzenie

Delikatny promień słońca,zaglądający przez okno,
zbudził mnie lekkim  ciepłym muśnięciem.
Ptak usiadłszy na parapecie swym świergotem,
rozweselił mnie, a ja uśmiechając się
otworzyłam oczy i przywitałam nowy dzień.
Jak miło ! pomyślałam  zastanawiając się
cóż mi przyniesie, po tak pięknym przebudzeniu
i czyż mam wpływ na to, jaki będzie ?
Jeszcze leżąc, zaczęłam kreślić w myślach
ciepłymi kolorami, jego piękny zarys 
który napełniał mnie miłym spokojem...
Serce dyktuje, a ja w myślach ciągle maluję
delikatnie kreśląc każdą minutę dnia,
dnia pełnego radości i spełnienia.
Promień słońca muska coraz bardziej moją twarz,
jakby słońce chciało złożyć mi pocałunek
życząc właśnie takiego - w ciepłych kolorach,
przepełnionego spokojem i miłością.
Czy taki właśnie będzie ?... nie wiem.
Spojrzałam na błękit nieba - zauroczył mnie
i własnie wtedy, wypełnił  moją duszę  
przeświadczeniem, że dzień ten będzie cudowny!..
 - taki jak nakreśliło go moje serce...


piątek, 26 maja 2017

Pożegnanie




Wiem....., coś się kończy,
pewnie tak być musi.
Czuję się tak, jakby chciał ktoś
zabrać mi cząstkę życia.
Byłeś dla mnie kimś,
kim już nikt nigdy nie będzie.
Staram się nie rozpaczać,
chociaż łzy płynął mi z oczu same,
bo oddalasz się ode mnie
z każdą chwilą. 
I chociaż wiem,
że pewnie nie powrócisz,
jednak ja będę czekała z nadzieją,
że jeszcze ujrzę Twoje oczy,
że przyjdzie dzień i będę mogła
przytulić Cię do swego serca.
Moje serce tak zranione,
nie wiem jak przeżyję 
to  nasze rozstanie,bo nie potrafię 
myśleć o niczym innym,
czy w ogóle będę potrafiła myśleć?...
Pozostaje mi pożegnać Ciebie,
zrobię to z bólem serca,
ale dam Ci moje błogosławieństwo,
niechaj Cię los broni od złego.
Zawsze będę przy Tobie,
w prawdzie myślami,
ale pragnę byś czuł że jestem,
byś słyszał bicie mego serca,
byś pamiętał, że jest ktoś kto czeka...
Przyjmij moje łzy,
jak krople szczęścia
darowane na dalszą drogę,
na drogę, którą jak zechcesz,
będziesz mógł powrócić do mnie.
Niechaj Twoje serce,
nigdy nie zazna smutku,
ani oczy niech nie znają łez goryczy.
Bądź szczęśliwy,
a wtedy ja szczęśliwa będę.
Jedno czego Ci nie będzie wolno,
to zapomnieć o mnie.
Podaruj mi zawsze,
chociaż jedno westchnienie,
a wtedy ja będę przy Tobie,
uśmiechając się,
aby sprawić Ci radość.
...Żegnam Cię, lecz z Nadzieją,
że powrócisz, - TAKI JAK KIEDYŚ !..



© Savin




piątek, 19 maja 2017

Refleksja nad słowem

"Słowo"....jakże ogromną ma siłę i moc.
Czasem jest piękne, uskrzydla, budzi radość, 
szczęście, miłość, zgodę....
Jest ciepłe, lub bije od niego chłód.
Czasem sprawia ból, smutek, 
budzi nienawiść, krzywdzi,oddala ludzi od siebie, 
a nawet  zmienia  losy świata...
Często wystarczy jedno nieprzemyślane "Słowo"
by skrzywdzić człowieka,
zasmucić przyjaciela,
zniszczyć coś na zawsze.
Tak łatwo jest utracić wiele przez jedno "Słowo",
a trudno odzyskać choćby przez wiele słów
i nigdy już nie będzie tak samo...
Niektóre słowa ranią jak sztylety,
inne działają jak balsam.
I tylko od nas zależy :
chcemy uszczęśliwiać,czy ranić,
rozweselać,czy smucić,
przybliżyć się, czy oddalić, a może siać niezgodę ?.
"Słowo" to stan naszego serca,
duszy,umysłu - stan naszych emocji.
Jest jak broń, która walczy i zwycięża,
lub niszczy i przegrywa...
Czasem jest lekarstwem dla zranionego serca,
niesie pocieszenie i miło wzruszy.
"Słowo"  jest dobre i złe,
to ogromna moc,
czy umiemy korzystać z niej właściwie ?
Bo "Słowo" czynem się staje...


© Savin

Na niebie pełnym gwiazd...

Niebo przybrało ciemno- granatowy odcień,
zbliża się noc , wszystko cichnie, dzień umyka.
Niebo  już prawie pełne gwiazd...
Jedna gwiazda po drugiej, zaświeca się mrugając,
a księżyc liczy je, przyświecając swym blaskiem.
Trudno doliczyć się tych gwiazd,
chyba tylko księżyc to potrafi -a może nawet nie ?
Niebo jest już pełne gwiazd...
a rachunek wciąż się nie zgadza,
jedne się zaświecają inne spadają i gasną.
Wpatruję się w niebo i szukam swojej gwiazdy.
Moja świeci bardzo jasno - narodziła się niedawno,
mruga do mnie co wieczór, ja powierzam jej sekrety dnia,
ona życząc mi spokojnej nocy, nuci  cichutko kołysankę,
i czuwa nad moim snem, kiedy już zasnę.
A sny zsyła piękne...
Kiedy noc się już kończy i  zbliża się dzień,
a księżyc zwołuje już swoje gwiazdy,
ona muska mnie lekko i budzi delikatnie ze snu.
Ja żegnam się z nią, aby znowu wieczorem,
kiedy będzie zapadała noc,wypatrywać jej na niebie.
Na niebie pełnym gwiazd...
ale dla mnie, jest ona jedna i nie chcę jej stracić...!


© Savin


czwartek, 11 maja 2017

W letnim deszczu

Padał deszcz - przyjemny letni deszcz.
Idąc pod parasolem wsłuchiwałam się, 
jak krople stukają, jakby chciały wystukać jakieś slowa.
Chwilami miałam wrażenie,
jakby rozmawiały ze mną alfabetem morse'a .
Cóż chciały mi powiedzieć?.....
że słonko zaszło, że przypłynęły chmury i "niebo płacze",
...to wiedziałam. Deszcz padał coraz bardziej,
a krople stukały i stukały, nadając jakiś rytm.
Szłam w rytm tych kropel, a rześkie powietrze
i chłodny wietrzyk, pomimo tego deszczu,
zachęcały do dłuższego spaceru, po upalnym dniu.
Kałuże tworzyły się jedna po drugiej, jak małe sadzawki,
a krople z wielką ochotą i fantazją kąpały się w nich.
Nagle przypomniały mi się chwile z dzieciństwa,
kiedy brodziłam boso, nie przepuszczając żadnej kałuży.
Nabrałam ogromnej ochoty, aby to powtórzyć.
Ale przecież nie wypada - pomyślałam....
Kałuże jednak i kąpiacy się deszcz kusiły mnie do tego czynu.
Rozglądając się czy nikt nie patrzy, zdjęłam buty
i uszczęśliwiona dołączyłam do tej zabawy.
Och jak przyjemnie....
Czułam się jakbym miała pięć lat,
a świat w koło mnie był taki piękny i tylko rodziców było brak.
Mamy, która by mnie strofowała i taty,
który biorąc mnie w obronę, śmiałby się i bawił razem ze mną.
Ogarnęły mnie przyjemne chwile....było tak miło.
Czy to, właśnie chciał wystukać deszcz ?...
Przyjemność ta, jednak nie trwała długo, w jednej chwili
wylądował na mnie wielki strumień wody
 - to przejeżdżający  samochód i wcale nie było mi do śmiechu,
Fantazja skończyła się, szkoda.... 
a ja cała mokra i obłocona, wracałam do domu.
I tylko "chwila" z dzieciństwa, chociaż taka krótka,
nadała całej tej przygodzie,  miły akcent...



© Savin


środa, 10 maja 2017

Rozmarzenie

Zamyśliłam się, rozmarzyłam i znalazłam się nad morzem.
Usłyszałam szum fal i krzyk mew.
Nawet bryza morska jakby lekko skrapiała moją twarz.
A ja leżę i marzę , marzę, że jestem z Tobą.
Spacerujemy brzegiem plaży, stąpając po rozgrzanym piasku. 
Trzymamy się za ręce, jest nam dobrze,  jesteśmy zupełnie sami..
Morze szumi , a  fale od czasu do czasu, mocno biją o brzeg
zatapiając nam stopy i chłodząc je.
Patrząc mi w oczy mówisz" kocham Cię ", a ja patrząc w Twoje,
widzę w nich siebie jak w lustrze.
Widzę odbicie zakochanej kobiety, której szczęście wyrażają oczy,
gdy usta  nic nie mówią.
Tulę się do Ciebie, a morze nuci nam miłosną melodię.
Czuję się bezpiecznie i błogo.
Promienie słońca otulają nas, a morski wiatr i szum fal,
jakby kołysały nas do snu. Jestem z Tobą taka szczęśliwa...
Nagle coś wyrywa mnie z tego rozmarzenia,
szkoda pomyślałam, bo tak było pięknie... 
Po chwili jednak, gdy w telefonie usłyszałam  Twój głos,
rozmarzenie wróciło. 
Przed chwilą byliśmy nad morzem kochanie - powiedziałam.
Uśmiechnąłeś się wiedząc, że moja fantazja może nas zaprowadzić wszędzie, gdzie tylko zechcę.
Pojedziemy nad morze  - powiedziałeś,
a ja rozmarzyłam się jeszcze bardziej....
bo gdy słyszę Twój głos, to jak szum fal, koi mnie i nastraja,
a oczy śmieją się nawet gdyby zakręciła się w nich łza.
Bo gdy, Twój głos słyszę, świat staje się kolorowy
i nie ma w nim smutku, a ja rozmarzona jestem nawet wtedy,
kiedy nie marzę....
I znów zobaczyłam nas oboje,  jak wędrujemy plażą,
szczęśliwi i tacy radośni, nawet mewy uśmiechają się do nas.
Promienie słońca na przemian razem z wiatrem,
muskają nasze twarze, a morze szumi i kołysze nasze myśli.
I jest nam tak dobrze w tym  rozmarzeniu....


© Savin



wtorek, 9 maja 2017

Aby nie było żal

Kiedy byłam mała postrzegałam świat taki piękny.
Nie dostrzegałam zła, a jeśli nawet czasem - 
to wierzyłam,że każde zło można przemienić w dobro,
każdą łzę w uśmiech, każdy smutek w radość.
Ratowałam ptaszki,motyle pszczółki...
podpierałam złamane kwiatki i było mi nawet żal 
zdeptanego źdźbła trawy po którym stąpałam.
Kiedy patrzyłam na  gwiazdy - podziwiając je
sądziłam, że spełniają marzenia....
i że w koło otaczają mnie, sami kochający mnie  ludzie.
Minął szmat czasu i trochę się zmieniło.
Dziś świat postrzegam równie piękny,
we wszystkim umiem to piękno dostrzec
ale wiem, że nie każde zło można zamienić w dobro,
nie każdą łzę w uśmiech,a smutek w radość.
Wiem, że nie tylko otaczają mnie kochający ludzie,
a gwiazdy nie spełniają marzeń...
marzenia musimy spełniać sobie sami.
Nie żal mi już źdźbła trawy,ani złamanego kwiatka,
żal mi jednak każdego źle przeżytego dnia,
czasu, który upłynął i już nie wróci.
Żal wszystkiego tego dobrego co mogłam uczynić,
wszystkiego pięknego co mogłam przeżyć,
a z jakiegoś powodu nie zdołałam i nie było mi dane.
Cóż mi więc pozostało ?...myślę, że dalej
mieć nadzieję, kochać świat i ludzi,
piórem zapisywać to co w sercu i co w duszy gra,
podziwiać piękno tego świata i cieszyć się
że jestem choć maleńką, ale jego częścią.
Zła nie zmienię,ale mogę starać się żyć 
najpiękniej jak umiem,aby nie było mi żal,
dalszych przeżytych lat,dni, chwil.
Pomimo, że gwiazdy nie spełniają marzeń
dobrze je mieć, starać się nie dostrzegać zła,
a jeśli nawet czasem - to wierzyć,że chociaż nie wszystko 
można naprawić, to zawsze można zacząć od nowa.
Aby nie było żal....


© Savin



Czym jest miłość

Miłość Czym jest miłość ?.., - płomieniem z ogniska uczuć, które rozgrzewają serca, gorącym pocałunkiem, jak muśnięciem szczęścia. - burzą n...